Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi andjas z miasteczka Częstochowa - Lisiniec. Mam przejechane 42927.00 kilometrów w tym 4562.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.37 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Flag Counter

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy andjas.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2013

Dystans całkowity:1465.00 km (w terenie 57.00 km; 3.89%)
Czas w ruchu:87:27
Średnia prędkość:16.75 km/h
Liczba aktywności:19
Średnio na aktywność:77.11 km i 4h 36m
Więcej statystyk
  • DST 59.00km
  • Teren 4.00km
  • Czas 03:33
  • VAVG 16.62km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po mieście

Środa, 31 lipca 2013 · dodano: 31.07.2013 | Komentarze 0



  • DST 98.00km
  • Teren 6.00km
  • Czas 06:10
  • VAVG 15.89km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po mieście

Piątek, 26 lipca 2013 · dodano: 26.07.2013 | Komentarze 0



  • DST 92.00km
  • Teren 2.00km
  • Czas 04:52
  • VAVG 18.90km/h
  • Sprzęt Magnum yava
  • Aktywność Jazda na rowerze

Śladami Mieszka i Chrobrego - dzień czternasty - ostatni

Sobota, 20 lipca 2013 · dodano: 25.07.2013 | Komentarze 3

Trasa : Grodzisk Mazowiecki, Jaktorów, Kamion, Nowy Kawęczyn, Gzów, Jeżów, Koluszki - pociągiem do Częstochowy.

Po mile spędzonym wieczorze u znajomych i długich nocnych rozmowach Polaków ruszyłem do domu. Jechałem dość szybko, gdyż chciałem zdążyć na pociąg.
Wg mapki jaką posiadałem miało być sporo dworków szlacheckich. Udało mi się upolować jeden - /może przeoczyłem/.


Już w rękach prywatnych.

Trochę żałowałem, że nie pojechałem do Skierniewic i tam nie wsiadłem do pociągu. Zwiedziłem wsie Łódzkie - nieciekawe.


Posumowanie :

Zakładany plan wyprawy zrealizowany.

Nocowałem w gospodarstwach agroturystycznych. Miejsce zamawiałem zawsze w dniu wyruszenia w trasę. Adresy miałem wynotowane z internetu /po trzy w pobliżu miejscowości w której planowałem się zatrzmać/. Na wszelki wypadek wziąłem ze sobą śpiwór i namiot. Śpiwór się przydał - /dwa razy, płaciłem niższą cenę, że nie korzystałem z pościeli/. Ceny w agroturystyce 30/35 PLN. Raz zapłaciłem 50 ale był na terenie basen, sauna, siłownia i super warunki a innych gospodarstw w pobliżu nie było. Warunki w pozostałych oceniam na b.d. W pokojach TV, możliwość korzystania z internetu, kuchni itp.

Pokonałem dystans 1207 km., /Wzdłuż Bugu prawie płasko/. Pogoda dopisała. Czasami miałem wiatr z przodu /głównie, gdy kierowałem się na zachód/.
Rower - super, nawet nie złapałem gumy.

Jeżeli ktoś chce wyprawić się w te tereny to należy się spieszyć - dlaczego ?
Przed każdą gminą zauważyłem tablice informujące o projektach unijnych. Za rok dwa można już nie zobaczyć starej zabudowy /obok lub za powstają budynki murowane/. Wkracza nowoczesność - teraz widziałem furmanki ciągnione przez konie /nie robiłem zdjęć-bałem się, że mogę oberwać batem/, czego np. nie zobaczy się już w świętokrzyskim. A najważniejsze - przyroda nienaruszona przez przemysł.
Ja na pewno tam wrócę - myślę o dokładniejszym poznaniu Polesia.




Te stworzenia towarzyszyły mi na każdym kroku wzdłuż Bugu i wiejskie psy, które czasami powodowały gwałtowne przyśpieszenie mojego pojazdu.


  • DST 72.00km
  • Teren 3.00km
  • Czas 04:54
  • VAVG 14.69km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Sprzęt Magnum yava
  • Aktywność Jazda na rowerze

Śladami Mieszka i Chrobrego - dzień trzynasty

Piątek, 19 lipca 2013 · dodano: 25.07.2013 | Komentarze 1

Trasa : Karolina, Czersk, Góra Kalwaria, Soblików, Uwieliny, Łoś, Złotokłos, Mroków, Parole, Młochów, Rozalin, Siestrzeń, Grodzisk Mazowiecki.

Czersk - badania archeologiczne wykazały, że już w XI w. istniała tu murowana warownia co dowodzi, że była to najstarsza miejscowość na Mazowszu.Istniejący zamek /ruiny/ wybudowano ok.1410r. i stał się siedzibą książąt mazowieckich. Początkowo zamek stał tuż nad brzegiem Wisły. Koryto rzeki odsunęło się od tego czasu o 2 km. Jakiś czas zamek należał do królowej Bony, która w okolicy wprowadziła uprawę winorośli.



Droga do zamku prowadzi przez dziedziniec kościoła parafialnego













Dalsza droga prowadziła przez Górę Kalwarię. W XIII wieku była to wieś rycerska o nazwie Góra. Należała do biskupów poznańskich. Całkowicie zniszczona jak i zamek w Czersku w podczas potopu szwedzkiego. Odbudowana w roku 1677 nosiła nazwę Nowej Jerozolimy, w której mogli mieszkać tylko katolicy. Żydzi do XIX w. mieli całkowity zakaz. Dziś miasteczko łączące mostem zachód ze wschodem Polski. Ważny węzeł komunikacyjny.


Kościół pw. Niepokalanego Poczęcia NMP z XVII w.

We wsi Młochów odpoczywałem w parku Pałacu klasycystycznego z początku XIX w. należącego do właścicieli wsi Sobolewskich. Od roku 1910 stał się rezydencją letnią Radziwiłłów /na zasadzie dziedziczenia spadkowego/. Częściowo zniszczony w czasie I wojny. W czasie II wojny w pałacu urzędowali Niemcy. Po wojnie poddany kapitalnemu remontowi. Były tu różne instytucje m.in. przedszkole, szkoła. Obecnie nie ma właściciela.







Nareszcie w Grodzisku Mazowieckim - przedstawiłem go podczas wędrówki w 2011r.
Teraz przyjechałem tu w odwiedziny do znajomych.


Jeden z nowo powstałych skwerów.
Kategoria wyprawa


  • DST 112.00km
  • Teren 2.00km
  • Czas 06:15
  • VAVG 17.92km/h
  • Temperatura 33.0°C
  • Sprzęt Magnum yava
  • Aktywność Jazda na rowerze

Śladami Mieszka i Chrobrego - dzień dwunasty

Czwartek, 18 lipca 2013 · dodano: 25.07.2013 | Komentarze 0

Trasa : Ulan Majorat, Rozwadów, Domaszewnica, Jeleniec, Tuchowicz, Gózd, Stoczek Łukowski, Wilchta, Parysów, Pilawa, Osieck, Warszowice, Dziecinów, Karolina

Trasa ciekawa krajobrazowo. Jechałem przez ładne, czyste wioski.
Stoczek Łukowski, miejsce największej bitwy Powstania Listopadowego, jest miastem przyjaznym turystom, bardzo czyste.








Stary z XVIII w. kościół w Warszowicach


W Dziecinowie


Wisła z mostu w Górze Kalwarii
Kategoria wyprawa


  • DST 109.00km
  • Teren 6.00km
  • Czas 06:15
  • VAVG 17.44km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Sprzęt Magnum yava
  • Aktywność Jazda na rowerze

Śladami Mieszka i Chrobrego - dzień jedenasty

Środa, 17 lipca 2013 · dodano: 25.07.2013 | Komentarze 1

Trasa : Kodeń, Ortel Królewski, Studzianka, Łomazy, Kozły, Komarówka Podlaska, Radzyń Podlaski, Ulan Majorat.

Kodeń - wieś znana już od XV w. Tu założył swe gniazdo rud Sapiehów. Znany głównie z postępku Mikołaja Sapiehy, który modląc się w Watykanie przed obrazem Matki Boskiej o zdrowie, wyzdrowiał. Chciał aby Papież mu ten obraz podarował lub sprzedał. Otrzymawszy odmowę, ukradł go i przywiózł do Kodnia, gdzie jest do dziś.


Pozostałości po starej cerkwi, wokół której był cmentarz. Teraz stoją za, domki i widziałem śmietnik a obok kościół.


Sanktuarium Maryjne, której ołtarz zdobi skradziony obraz i nazywa się Obraz Matki Boskiej Kodeńskiej, do której przychodzą pielgrzymki.



Kościół św. Ducha - kaplica pałacowa


Ołtarz polowy


Pałac letni - obecnie Dom Opieki Społecznej


Bug z tyłu posiadłości Sapiehów


Od strony Białoruskiej




Zdjęcia parku - zwanego kalwarią / tereny posiadłości Sapiehów należące teraz do sanktuarium i klasztoru/




Rzeźby z drewna Niewiadomskiego - jeszcze niedawno zdobiły drogę krzyżową teraz stoją w szopie a zastąpiły je figury z tworzyw sztucznych.


W Studziance oddalony od drogi, w lesie cmentarz tatarski





W Łomazach



Typowy dom mijanych miejscowości


Po drodze przed Komarówką Podlaską






Radzyń Podlaski - miasto, które mnie zaskoczyło, połączenie starego i nowego, czyste.






Pałacyk letni - oranżeria w parku za Pałacem głównym


Kościół św. Trójcy z 1641r.


Pałac / brak informacji/ - obecnie szkoła dla dzieci upośledzionych
Kategoria wyprawa


  • DST 96.00km
  • Teren 5.00km
  • Czas 06:00
  • VAVG 16.00km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Sprzęt Magnum yava
  • Aktywność Jazda na rowerze

Śladami Mieszka i Chrobrego - dzień dziesiąty

Wtorek, 16 lipca 2013 · dodano: 25.07.2013 | Komentarze 1

Trasa : Bytyń, Wołczyny, Sobibór, Okuninka, Włodawa, Dołhobrody, Hanna, Sławatycze, Jabłeczna, Kodeń. I tak wjechałem na Polesie.

Od rana piękna pogoda, która zapowiadała bardzo ciepły dzień a było odwrotnie.

Po drodze we wsi Zbereże obelisk poświęcony zabitym przez "reakcyjne podziemie". We Włodawie zaś pomnik żołnierzy wyklętych, którzy tego dokonali.



W Sobiborze do którego dojechałem szlakiem prowadzącym przez las, zwiedziłem wystawę po istniejącym tu obozie zagłady. Obóz istniał do X 1943, kiedy więźniowie zorganizowali bunt i zabili SS - manów.






Nie byliśmy tacy święci


Droga z kamieniami na których przymocowane są tabliczki z nazwiskami pomordowanych




Gospodarstwo na szlaku do Włodawy z charakterystycznym Żurawiem

W dalszej drodze do Włodawy szlak prowadzi przez miejscowość Okuninka, gdzie znajduje się piękny i duży zalew, na brzegu którego znajdują się pola namiotowe, przystanie kajakowe itd. Zdjęcia nie robiłem bo było pod słońce.

We Włodawie zabawiłem przeszło dwie godziny. Miasto trzech kultur. Główne obchody odbywają się we wrześniu. Wg miejscowych jest sympatycznie.


Synagoga



Cerkiew


Kościół oo. Paulinów



Pomnik o którym wspomniałem wcześniej



Kilka kilometrów za Włodawą przykuło mój wzrok stado krów. Wszystkie były białe. Pierwszy raz takie widziałem. W rozmowie z miejscowymi dowiedziałem się, że są to krowy hodowane tylko na ubój. Nie dają w ogóle mleka, rodzą, rosną i idą pod nóż. /chyba przejdę na warzywa/.


W Hannie malowniczy drewniany kościół a mijanej dalej Kużawka tuż przy drodze słup graniczny i Bug.



Sławatycze - wieś znana od 981 r. o ciekawej historii /patrz gogle/.Jadąc drogą po jednej stronie kościół, po drugiej cerkiew. Tu też T. Kościuszko pożyczył pieniądze na wyjazd do Stanów.
Troszkę dalej przejście graniczne z Białorusią.






I nareszcie w Kodniu. Celu mojej wyprawy wzdłuż Bugu. Z uwagi na dość późną porę zwiedzanie zostawiłem na jutro. Na rynku spotkałem trzech sakwiarzy pochodzących z Gdańska, jadących w dół Bugu. Śpią pod namiotami, gdzie się da.
Jeden z nich ma konto na bikestats. 1 Artur.
Na kwaterze spotkałem kobietę +/- 70 lat z Bydgoszczy, która także na rowerze z sakwami jeździ i zwiedza cerkwie. Dzisiaj pokonała 86 km. W rozmowie jej z gospodynią /którą traktuję jako krótki wykład/, dowiedziałem się sporo o cerkwiach. Czym np. różni się cerkiew prawosławna od cerkwi prawosławnej unickiej.
Kategoria wyprawa


  • DST 76.00km
  • Teren 2.00km
  • Czas 05:00
  • VAVG 15.20km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Sprzęt Magnum yava
  • Aktywność Jazda na rowerze

Śladami Mieszka i Chrobrego - dzień dziewiąty

Poniedziałek, 15 lipca 2013 · dodano: 24.07.2013 | Komentarze 1

Trasa : Dorohusk, Chełm, Ruda Huta, Rudka, Hniszów, Uhrusk, Wola Uhruska, Bytyń.

Przez całą noc padał deszcz. Rano przestało ale było zimno. Rano zwiedziłem Dorohusk. Przejście graniczne z Ukrainą.Poniżej kilka zdjęć.


Pałac Suchodolskich z XVIII w. obecnie dom mieszkalny

Nagrobek w parku pałacowym


Do Chełma jechałem trasą - bezpiecznie - szerokie pobocze. Aby dojechać od tej strony do centrum, starego miasta trzeba się nieźle natrudzić. Stare miasto cudowne. Odnowiony rynek, ładnie odrestaurowane kamieniczki. Na rynku w posadzce można podziwiać eksponaty wykopaliskowe. Tutaj też znajduje się zespół klasztoru popijarskiego /obrośnięty wysokimi drzewami/, cerkiew św. Jana Teologa /cała w rusztowaniu/ i Mała synagoga /duża została wysadzona w powietrze przez Niemców/. Aby zwiedzić wszystkie atrakcje Chełma trzeba na to poświęcić co najmniej dzień.






Panorama Górki Chełmskiej z mostu.

Po około trzygodzinnym pobycie w Chełmie ruszyłem z powrotem na szlak wzdłuż Bugu. W miejscowości Hniszów przystanek przy jednym z najstarszych dębów w Polsce - Dębie Bolko.




Zmierzając do miejsca noclegu piękna wieś Uhrusk - istniejąca od 1206r. - stolica Księstwa Halickiego. Po przeniesieniu stolicy do Chełma traci na znaczeniu. Do Polski ziemie Chełmską a tym samym Uhrusk przyłączono w 1366r.




W gospodarstwie agroturystycznym w Bytyniu miałem ZASZCZYT poznać najmłodszego sakwiarza IGNASIA - 5,5 lat. Oboje z tatą przyjechali pociągiem z Poznania do Chełma, skąd rozpoczęli podróż na rowerach. Zamierzali robić odcinki do 30 km. dziennie nocując pod namiotem.

Kategoria wyprawa


  • DST 102.00km
  • Czas 05:45
  • VAVG 17.74km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt Magnum yava
  • Aktywność Jazda na rowerze

Śladami Mieszka i Chrobrego - dzień ósmy

Niedziela, 14 lipca 2013 · dodano: 24.07.2013 | Komentarze 1

Trasa : Prehoryłe, Gródek, Hrubieszów, Strzyżów, Zosin, Horodło, Dubienka, Husynne, Dorohusk

Po deszczowym poranku zrobiła się piękna pogoda, a już myślałem, że w Kryłowie jeszcze będę musiał zostać.
Mijając wieś Gródek zatrzymałem się przy wieży widokowej, z której można podziwiać piękny krajobraz tzw. Murawy Kserotermiczne a po drugiej stronie Bugu kawałek Ukrainy. Jest to miejsce potężnego grodziska - należącego do Grodów Czerwieńskich, wzmiankowane w 990r. i noszące nazwę Wołyń.
Z tego co wyczytałem przed wyprawą, tutaj Chrobry przekraczał Bug w drodze na Kijów.

Przy wieży spotkałem sympatyczną parę z chłopcem, jak się okazało pani jest twórcą ludowym. Wywiad z nią można przeczytać na stronie www.lgdhrubieszów.pl - zakładka Twórcy Ludowi.





Następnym punktem był Hrubieszów, w średniowieczu jeden z Grodów Czerwieńskich o nazwie Rubieszów. Ciekawostką Hrubieszowa jest cerkiew pw. Zaśnięcia NMP z 1878r. - nakrywa ją 13 kopuł - najwięcej ze wszystkich polskich cerkwi.





W tym domu urodził się Bolesław Prus - obecnie plebania kościoła rzymskokatolickiego.


Piękny pałac w Strzyżowie należący do cukrowni Sudzucker S.A.


Zaraz za Strzyżowem


Zosin - najdalej na wschód wysunięty punkt Polski. Przejście graniczne z Ukrainą.


Ruiny i park dworu szlacheckiego - komary i pokrzywy nie pozwoliły mi wejść dalej.

Trochę dłużej zatrzymałem się w Horodle. To tutaj w 1413 Jagiełło podpisał z księciem Witoldem Unię polsko - litewską /pierwsza Unia Europejska/. Niestety z zamku pozostało tylko wzgórze i podobno rzeźby lwów, które teraz zdobią park.
We wsi znajduje się również kościół i klasztor dominikanów, kiedyś drewniana cerkiew a teraz kościół pw. św. Mikołaja. Zaraz za wsią usypany kopiec Unii.










Poniżej kilka zdjęć z Dubienki znanej z bitwy T. Kościuszki z wojskami carskimi. Pomnik poświęcony Armii Berlinga i stara nieczynna cerkiew.





Mijając Husynne przy drodze duży zalew wodny.
Do Dorohuska dojechałem dość późno. Zwiedzanie zostawiłem na jutro.
Kategoria wyprawa


  • DST 32.00km
  • Czas 02:00
  • VAVG 16.00km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Sprzęt Magnum yava
  • Aktywność Jazda na rowerze

Śladami Mieszka i Chrobrego - dzień siódmy

Sobota, 13 lipca 2013 · dodano: 24.07.2013 | Komentarze 1

W nocy obudził mnie deszcz, który padał z przerwami cały dzień. Wykorzystując chwile bez deszczu udałem się na zwiedzanie Kryłowa i okolic.

Początki Kryłowa sięgają X w. Na wyspie na Bugu /po II wojnie była w granicach ZSRR, do Polski wróciła pod koniec XX w./ zachowały się ruiny Zamku Ostrorogów. Zamek początkowo był drewniany, w XVI w. powstał murowany. / Wg historyków jeden z grodów czerwieńskich.
W czasie II wojny i tuż po Kryłów był silnym ośrodkiem nacjonalistów ukraińskich. Dochodziło do mordów na Polakach. O historii Kryłowa i okolic tych lat przeczytałem w książce Józefa Kropiwy " Niedziela Palmowa - Kryłów 1945, którą wypożyczyła mi gospodyni agroturystyki.
Na rynku spotkałem jak do tej pory najstarszego /74 lat/ sakwiarza. Na rowerze zwiedza Polskę od 14 lat. Pierwsze 50 tyś. km przejechał na "Ukrainie", obecnie ma już przejechane 140 tyś. Jechał z grupą rowerową z Łodzi /LKTK.pl/, którzy pojechali zobaczyć zamek. Grupa jechała od Kodnia wzdłuż Bugu w dół.
Po spotkaniu obejrzałem zamek, pomnik pomordowanych przez UPA - dowódcy BCH, 16 milicjantów i 28 cywilnych mieszkańców Kryłowa i okolic. Obejrzałem park, do którego prowadzi brama po byłym dworze szlacheckim, miejscowy kościół i pobliską okolicę.




Widok Bugu z mostu

Tuż za Bugiem przy drodze do Zamku




Ciekawostka - stare i nowoczesność.



Przy drodze do miejscowości Dołchobyczow 15 km. od Kryłowa w dół Bugu. Pojechałem tam wykorzystując chwile bez deszczu.
Ponownie spotkałem grupę z Łodzi - - szukali miejsca na nocleg, które znaleźli niedaleko w szkole.
DoŁchobyczow - wieś gminna, znana od XV w. Piękny Pałac z parkiem z XIX w. /wg miejscowych ktoś kupił coś zrobił i nic. Prawdopodobnie wyprał pieniądze/.
Na zdjęciach poniżej pałac, kościół neogotycki pw. MB Częstochowskiej, cmentarz
upamiętniający silne walki polsko ukraińskie o przynależność do Polski w latach 1918/1919 i odnowiona cerkiew z 1910r







Chciałem wejść na ten cmentarz, ale jest straszne zarośnięty pokrzywami. Takich cmentarz w dalszej wędrówce spotkałem wiele.


Widok gospodarstwa agroturystycznego w który nocowałem - Prehoryłe
Kategoria wyprawa