Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi andjas z miasteczka Częstochowa - Lisiniec. Mam przejechane 42927.00 kilometrów w tym 4562.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.37 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Flag Counter

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy andjas.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 92.00km
  • Teren 2.00km
  • Czas 04:52
  • VAVG 18.90km/h
  • Sprzęt Magnum yava
  • Aktywność Jazda na rowerze

Śladami Mieszka i Chrobrego - dzień czternasty - ostatni

Sobota, 20 lipca 2013 · dodano: 25.07.2013 | Komentarze 3

Trasa : Grodzisk Mazowiecki, Jaktorów, Kamion, Nowy Kawęczyn, Gzów, Jeżów, Koluszki - pociągiem do Częstochowy.

Po mile spędzonym wieczorze u znajomych i długich nocnych rozmowach Polaków ruszyłem do domu. Jechałem dość szybko, gdyż chciałem zdążyć na pociąg.
Wg mapki jaką posiadałem miało być sporo dworków szlacheckich. Udało mi się upolować jeden - /może przeoczyłem/.


Już w rękach prywatnych.

Trochę żałowałem, że nie pojechałem do Skierniewic i tam nie wsiadłem do pociągu. Zwiedziłem wsie Łódzkie - nieciekawe.


Posumowanie :

Zakładany plan wyprawy zrealizowany.

Nocowałem w gospodarstwach agroturystycznych. Miejsce zamawiałem zawsze w dniu wyruszenia w trasę. Adresy miałem wynotowane z internetu /po trzy w pobliżu miejscowości w której planowałem się zatrzmać/. Na wszelki wypadek wziąłem ze sobą śpiwór i namiot. Śpiwór się przydał - /dwa razy, płaciłem niższą cenę, że nie korzystałem z pościeli/. Ceny w agroturystyce 30/35 PLN. Raz zapłaciłem 50 ale był na terenie basen, sauna, siłownia i super warunki a innych gospodarstw w pobliżu nie było. Warunki w pozostałych oceniam na b.d. W pokojach TV, możliwość korzystania z internetu, kuchni itp.

Pokonałem dystans 1207 km., /Wzdłuż Bugu prawie płasko/. Pogoda dopisała. Czasami miałem wiatr z przodu /głównie, gdy kierowałem się na zachód/.
Rower - super, nawet nie złapałem gumy.

Jeżeli ktoś chce wyprawić się w te tereny to należy się spieszyć - dlaczego ?
Przed każdą gminą zauważyłem tablice informujące o projektach unijnych. Za rok dwa można już nie zobaczyć starej zabudowy /obok lub za powstają budynki murowane/. Wkracza nowoczesność - teraz widziałem furmanki ciągnione przez konie /nie robiłem zdjęć-bałem się, że mogę oberwać batem/, czego np. nie zobaczy się już w świętokrzyskim. A najważniejsze - przyroda nienaruszona przez przemysł.
Ja na pewno tam wrócę - myślę o dokładniejszym poznaniu Polesia.




Te stworzenia towarzyszyły mi na każdym kroku wzdłuż Bugu i wiejskie psy, które czasami powodowały gwałtowne przyśpieszenie mojego pojazdu.



Komentarze
Iza | 18:46 wtorek, 30 lipca 2013 | linkuj Gratuluję odwagi i kondycji oraz wyboru trasy. Jeszcze raz namawiam na wycieczkę z rowerem w okolice Mikulasza:)
anwi
| 08:02 sobota, 27 lipca 2013 | linkuj Świetna wyprawa. Bogactwo wrażeń, będzie co wspominać.
markon
| 20:06 czwartek, 25 lipca 2013 | linkuj Szacun! Super wyprawa, pięknie opisana. Na samotny wypad bym się chyba nie wybrał, bo nade wszystko lubię wieczorne Polaków rozmowy. Natomiast na pewno skorzystam z Twojej marszruty. Jeszcze raz gratuluję pomysłu :c)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa pobie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]