Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi andjas z miasteczka Częstochowa - Lisiniec. Mam przejechane 42927.00 kilometrów w tym 4562.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.37 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Flag Counter

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy andjas.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 63.00km
  • Teren 3.00km
  • Czas 03:15
  • VAVG 19.38km/h
  • Temperatura 29.0°C
  • Sprzęt Magnum yava
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ku Podlasiu przez Lubelszczyznę - dzień dziesiąty

Wtorek, 15 lipca 2014 · dodano: 22.07.2014 | Komentarze 0

Trasa : Drohiczyn, drogą 62, Szerszenie, Homoty, Oksiutycze, Góra Grabarka,
            Boratyniec Lacki, Siemiatycze, Rogawka, Krupice, Bujaki, Drohiczyn

Zapowiadał się piękny dzień. Na Górze Grabarka spotkałem miejscowego "bikera", który zaproponował mi przejazd szlakiem rowerowym wzdłuż przełomów Bugu, od Mielnika przez Niemirów /nad samą granicą z Białorusią/, Borsuki, Kózki/Turna
/ od Kózek/Turna przejechałem jadąc dnia poprzedniego do Drohiczyna /. Podobno przecudne wrażenia. Niestety po pobycie  na Grabarce rozpętała się burza, która trwała ponad dwie godz. Po burzy zdecydowałem jechać innym szlakiem rowerowym przez urocze wioski, głównie zamieszkałe przez Białorusinów. Z otwartych okien słychać było audycje radiowe w jęz. białoruskim.
O dziwo od Siemiatycz do Drohiczyna sucho i pogodnie.
 
Na trasie cmentarz żołnierzy rosyjskich i niemieckich z 1915r.- dwa obeliski niemiecki  po prawej rosyjski po lewej


Przy Bugu mijałem wiele bunkrów, jest to tzw. linia Mołotowa, wybudowane po ustaleniu granic między jeszcze sojusznikami Niemcami a ZSRR. Niestety w 1941r. obsadzone ale b. słabo uzbrojone nie były przeszkodą dla Niemców.





Św. Góra Grabarka. Jak głosi legenda w 1710r. okoliczni mieszkańcy schronili się tutaj przed epidemią. Pili wyłącznie wodę z tutejszego źródła i jako jedyni przeżyli. U stóp góry źródełko zabudowane małą kapliczką. Na górze cerkiew p.w. Przemienienia Pańskiego. Obecna cerkiew jest kopią spalonej w 1990r. Świątynia, do której pielgrzymują wierni, otoczona jest setkami krzyży przynoszonymi przez pielgrzymów.

Siemiatycze - powstały w XV w. prawa miejskie otrzymały w 1542r. Największy rozwój, gdy właścicielem była księżna Anna z Sapiehów.

Cerkiew nowa

Jezioro przy którym istnieje kompleks sportowo - rekreacyjny. Odbywają się tu różne imprezy.

Kościół p.w. Wniebowzięcia NMP

Budynki należące do kościoła, do niedawna szpital miejski.

Rynek w Siemiatyczach

Pomnik Kościuszki zniszczony przez Niemców w czasie wojny, odbudowany o takim samym wyglądzie

Pozostałość po pałacu, do którego dobudowano nowe budynki, w których mieści się technikum.

Synagoga, obecnie dom kultury

Typowa zabudowa Siemiatycz, oczywiście są i blokowiska

Drohiczyn - miasto o bardzo ciekawej historii .Warto zajrzeć do google. Znane już od VII w. jako centrum handlowe, o czym świadczą wykopaliska. Miejsce koronacji jedynego króla w dziejach Rusi - Daniela Romanowicza. Przez prawie 300 lat od 1520 r. był stolicą woj. Podlaskiego. W czasie Potopu całkowicie zniszczone przez Tatarów. Rodzinne miasto D.Olbrychskiego, który niezbyt cieszy się sympatią mieszkańców - dlaczego - plotek nie będę przytaczał. Prawie przez cały czas istnienia utrzymuje się stała liczba mieszkańców ok.2000. Drohiczyn jest siedzibą biskupstwa. Odwiedził go w 1999r. Papież JP II.

Rynek

Zespół klasztorny Franciszkanów

Góra zamkowa, niestety już mała, bo przez wieki " zmył " ją Bug. Na tej górze istniało średniowieczne grodzisko

Kot, który nie bał się ludzi i zwiedzał górę zamkową

Widok na przełom Bugu z góry zamkowej

Jeden z bunkrów Mołotowa, na którym jest taras widokowy

Wnętrze tego bunkra


Nie polecam karczmy "Stara Baśń" -  kufel piwa 8 PLN, kromka chleba ze smalcem 12 PLN




Pałac Biskupi


Cerkiew pw. św. Mikołaja Cudotwórcy z 1792 r

Barokowy zespół klasztorny Benedyktynek / 1734r./, front kościoła zbudowany na wzór ołtarza. W kościele tym modlił się Napoleon, przed wyruszeniem na Moskwę. Tak sobie upodobał ten kościół, że kazał wybudować na wzór pod Paryżem. Rosjanie po zajęciu tych ziem w 1939 urządzili sobie tu latryny.

To też zabytek - miejski szalet
Kategoria wyprawa


  • DST 137.00km
  • Teren 8.00km
  • Czas 07:14
  • VAVG 18.94km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Sprzęt Magnum yava
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ku Podlasiu przez Lubelszczyznę - dzień dziewiąty

Poniedziałek, 14 lipca 2014 · dodano: 22.07.2014 | Komentarze 0

Trasa : Kodeń, Kostomłoty, Dobratrycze, Terespol, Neple, Janów Podlaski, Konstantynów, Sarnaki, Turna,Wólka Nadbużna, Ogrodniki, Zajęczniki, Drohiczyn.

Darowałem sobie spacer po Kodniu, który dość dobrze poznałem w ubiegłym roku. Poza tym trochę za długo spałem po meczu finałowym MŚ / 1 w nocy / a czekał mnie długi odcinek. Zaraz po śniadaniu ruszyłem w drogę. Pogoda ładna do Janowa, później co chwila deszcz i przechodzące burze. Początkowo trzymałem się czerwonego szlaku, ale z uwagi niezbyt dokładnego oznaczenia np. miałem zobaczyć ruiny fortyfikacji brzeskiej w Kobylanach, czy też przejechać przez Kukuryki / brak przejazdu/, pominąłem te miejscowości a wracać z Terespola było bez sensu.


Kostomłoty mała wioska z najstarszą, zachowaną w Polsce cerkwią unicką wybudowaną w 1631r. /remont 1981/, w latach 1875 - 1927 była cerkwią prawosławną teraz neounicką. Istnieje tu centrum ekumeniczne. O księdzu mówi się legendy, jest ponoć super. Na parafi może dać nocleg /13-15 PLN/ bez pościeli. Na tablicy przy wejściu na teren tablica o historii parafi i wioski z bogatym zbiorem fotografi.

Zaraz za Kostomłotami słup graniczny


We wsi Dobratycze również drewniana stara cerkiew i interesująca brama cmentarna

Terespol małe, graniczne miasteczko. Znane już w XIII w. Należało do różnych rodów, posiadłość m.in. Czartoryskich. Metalowy słup z 1825 r. upamiętnia powstanie pierwszej utwardzonej drogi w Królestwie Polskim tzw. trakt warszawsko - brzeski

Cerkiew unicka z 1875r.- w latach zaboru prawosławna, po 1945 neounicka 

Zabudowa centrum Terespola. Oczywiście są też nowe murowane budynki

Neple - obecnie wieś letniskowa. Znana już w XV w. Należała do Niemcewiczów, Orzeszków, Mierzejewskich i Kierbedziów.Na zdjęciu pałac - dwór obecnie należy do gminy, zamieszkały przez kilka rodzin. Ładny park, ale b. zarośnięty pokrzywami. 


Zaraz za Neplem czołg T-34 pomnik poświęcony Armii Czerwonej, która w tym miejscu przekroczyła Bug


W dalszej drodze we wsi Krzyczew, położonej podobnie jak Neple tuż nad Bugiem zaniedbany dwór z XIX w./ wg miejscowych gospodarz bardzo nie lubi turystów/  i z XVII w. drewniana cerkiew a obecnie kościół. Tu spotkanie z sympatyczną parą wędrowców rowerowych z Gorzowa Wlkp. Jechali w dół Bugu.



Nowa cerkiew postawiona na fundamentach zburzonej.



Janów Podlaski malownicze miasteczko przygraniczne. Wg badań archeologicznych osadnictwo w tym miejscu istniało już w starszej epoce kamienia. Duży rozkwit w średniowieczu. W 1423 r. Wielki Książe Litwy  Witold podarował te ziemie kościołowi w Łucku.




Słynna stadnina koni pod Janowem w Wygodzie. Powstała w roku 1818 jako Państwowa Stadnina Koni. Niestety nie miałem możliwości zobaczenia koni z bliska, gdyż byłem tu ok. 17 a konie spędzane są do stajni o godz. 15



Kolejna urocz miejscowość Konstantynów dawniej Kozierady znana od 1450r. Nazwę miejscowości / 1729r./zmienił Odrowąż Siedlnicki na cześć swej żony Konstancji. Wybudował również w 1744r. pałac w stylu baroku saskiego. Kolejni właściciele stale go przebudowywali, który ostatecznie w roku 1840 przybrał styl neogotyku angielskiego. Pałac otacza duży park. Pałac i Park są własnością gminy. Ciekawostką jest, że tu w roku 1660 miała miejsce koncentracja wojsk pod dowództwem Stefana Czaneckiego prze wyprawą na Moskwę. Przed wojną 85 % mieszkańców było wyznania mojżeszowego.





Miejscowość Sarnaki, której początki datowane są na XV w. Tuż przed wojną 90% mieszkańców to Żydzi. Miejscowość była bardzo zniszczona przez bombardowania w pierwszych dniach wojny niemiecko - radzieckiej w 1941r. W czasie wojny silny ośrodek działalności AK. O histori zdobycia części z rakiet V 2 opowiada m.in. film "Czas honoru"


Bug z mostu w Kózkach


Zachód słońca na szlaku wzdłuż Bugu do Drohiczyna, do którego dotarłem dość późno. Tuż przed Drohiczynem spotkałem małżeństwo z Garwolina, które wędrowało rowerami przez Podlasie na Mazury. Cały dobytek mieli na przyczepce, którą oczywiście ciągnął on. Spali na dziko pod namiotem.

Kategoria wyprawa


  • DST 118.00km
  • Teren 1.00km
  • Czas 06:15
  • VAVG 18.88km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Sprzęt Magnum yava
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ku Podlasiu przez Lubelszczyznę - dzień ósmy

Niedziela, 13 lipca 2014 · dodano: 21.07.2014 | Komentarze 1

Trasa : Grądy, Ludwin, Rogóźno, Sosnowica, Hola, Lipówka, Mosty, Sosnówka, Romanów, Wygnanka, Tuczna, Kodeń.

Po całonocnym deszczu zrobiła się piękna pogoda. Postanowiłem dotrzeć do Kodnia czyli do miejscowości, w której zakończyłem zeszłoroczną podróż wzdłuż Bugu. Wyruszyłem dość wcześnie ok. 8.00 na miejscu byłem ok. 20.00. Trochę przeliczyłem się z pogodą. W miarę upływu czasu rosła temperatura i stawało się bardzo gorąco.
Trasa bardzo ciekawa krajobrazowo. Spotkany po drodze "szosowiec" radził skręcić jeszcze przed Sosnowicą na wysokości Rogóźna w prawo nad jeziora, są tam platformy widokowe, z których można obserwować bogactwo ptactwa. Na całej trasie Rogóźno - Sosnowica  jest dużo jezior z możliwością żeglowania, kąpieli itp. Rzeczywiście gdy jechałem jezdnią wśród lasów co chwilę mijałem tablice informujące o kąpieliskach. Niestety z tych propozycji nie skorzystałem. Kiedyś tu wrócę na dłużej.

Sosnowica - wieś znana od XV w. należała do rodu Sosnowskich herbu Nałęcz

Zabytkowy kościół z XVII w.

Po zespole pałacowo - parkowym zniszczonym w 1915r. przez wycofujące się wojska carskie została tylko oficyna t.zw. Pałac T. Kościuszki, który mieszkał tu w 1753r. i pracował jako guwerner córek hetmana Sosnowskiego. Obecnie mieści się tu prywatny pensjonat. Nocleg 70 PLN od osoby.

Trasa którą jechałem

Od teraz większość takich krzyży

Cerkiew z 1702r. we wsi Hola. Wieś podczas Potopu została całkowicie spalona.

Przydrożna kapliczka, przy skansenie jeszcze niedawnej zabudowy wsi.




Wiele tego typu pomników mijałem co świadczy o dużej działalności podziemia poakowskiego w tych rejonach.


Zalew w mijanej wsi Mosty

We wsi Romanów, dwa km. przed Sosnówką, chwila rozmowy z grupą rowerową Tytan z Wisznic

Poniżej Pałac należący od 1801r. do dziadków od strony matki I. Kraszewskiego, który spędził tu sporą część swego życia, po wczesnym osieroceniu przez ojca. Obecnie mieści się tu muzeum.
Wieś Sosnówka założona została przez Sapiechów w 1540r.



Biurko przy, którym napisał Starą Baśń i Hrabinę Cosel

Zabudowa mijanych wiosek

Kościół z XVII w we wsi Tuczna

Ołtarz w Bazylice w Kodniu. Więcej zdjęć w opisie wyprawy w zeszłym roku.

Gospodarstwo agroturystyczne w Kodniu, w którym spędziłem noc. Dość drogo 45 PLN ale do dyspozycji są małe "mieszkanka", na które składa się pokój, kuchnia i łazienka.

Kategoria wyprawa


  • DST 33.00km
  • Czas 01:53
  • VAVG 17.52km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt Magnum yava
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ku Podlasiu przez Lubelszczyznę - dzień siódmy

Sobota, 12 lipca 2014 · dodano: 20.07.2014 | Komentarze 1

Trasa : Grądy, Ludwin, Dratów, Puchaczów, Łęczna, Podzamcze, Ludwin, Grądy

Deszcz padał całą noc i do południa. Już myślałem, że przyjdzie mi siedzieć w pokoju cały dzień. Gdy przestało padać postanowiłem przejechać szlakiem rowerowym wokół ciekawych miejsc powiatu Łęczyńskiego / a jest ich sporo/. Niestety w trakcie wycieczki nadciągnęły chmury i zaczęło ostro grzmieć. Na szczęście zdołałem w ostatniej chwili uciec. Dosłownie po wejściu do domu rozpętało się pogodowe piekło.
Przez burzę nie obejrzałem półfinałowego meczu o MŚ.

Po drodze - bociek na łące

Tu bociek udomowiony w ogrodzie

Dratów - cerkiew z ok.1880r w szczerym polu

Obok cerkwi zarośnięty pokrzywami cmentarz

Cerkiew od frontu do której prowadzi zabytkowa /wg przewodnika/ aleja, która jest terenem prywatnym należącym do przylegającego gospodarstwa. Wierni chodzą do cerkwi drogą polną.

Rynek w Puchaczowie. Na uwagę zasługuje pomnik zamordowanych 21 mieszkańców Puchaczowa i tu widoczne zatarcie przez kogo mieszkańców wsi. Na rynku siedziało na ławce kilku starszych mężczyzn. Podszedłem i zapytałem. Byli bardzo niechętni do rozmowy. Podjechał na rowerze młodszy mężczyzna, który powiedział w czym rzecz. Otóż w 1947 r. we wsi ukrywali się żołnierze AK. AK nie cieszyła się poparciem chłopów, którzy zmuszani byli do utrzymywania oddziałów. Jeden z nich zawiadomił UB. W zemście, bez zgody dowództwa, zabito, podobno sprzyjających czerwonym, mieszkańców wsi. Byli to niewinni rolnicy. Donosiciel przeżył. W czasach PRL było napisane, że zginęli z rąk reakcyjnego podziemia. Po przełomie, że mordu dokonało UPA, co było niedorzeczne. Postanowiono zamazać przez kogo.

Rynek w Łęcznej

Dwór w Podzamczu z XVII w.- obecnie w rękach prywatnych i jak widać w remoncie.

Uprawa chmielu jakich wiele w tym regionie

Tuż przed burzą

Pies, który cieszył się, że zdążyłem uciec burzy.

Kategoria wyprawa


  • DST 84.00km
  • Teren 3.00km
  • Czas 04:15
  • VAVG 19.76km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Sprzęt Magnum yava
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ku Podlasiu przez Lubelszczyznę - dzień szósty

Piątek, 11 lipca 2014 · dodano: 20.07.2014 | Komentarze 0

Trasa : Grądy, Kijany, Zawieprzyce, Lubartów, Kozłówka, powrót z powodu deszczu tą samą drogą.

Po całonocnym deszczu, zapowiadał się super dzień. Postanowiłem zwiedzić to co miałem uczynić wczoraj i dodatkowo pojechać do Kozłówki. Niestety po południu zrobiło się nieprzyjemnie.


W Kijanach mijany Pałac, jak się okazało były to stajnie należące do majątku. Kupione przez nowobogackiego, który dobudował górę stworzył hotel i ogrodził teren dla postronnych.


Grób rodziny Skłodowskich - m.in. dziadków naszej noblistki. Ciekawostka n.t. dzisiejszej młodzieży. Przechodzącą obok cmentarza 15-tolatkę poprosiłem o wskazanie grobowca. Oczywiście nie wiedziała

Znana mi z czytanych książek postać, pochodząca z tych stron.

Kościół w Kijanach

Pałac neorenesansowy wybudowany w 1850r. przez mieszkającą tu rodzinę Sonenbergów

Poniżej zespół pałacowo - zamkowy w Zawieprzycach. Początkowo istniał tu zamek wybudowany w XVI w. Później zakupił te dobra przyjaciel Jana Sobieskiego - Atanazy Miączyński /uczestnik bitwy pod Wiedniem/, który stale rozbudowywał zamek. Do dziś zachowały się Lamus i Kaplica. Obecnie majątkiem opiekują się władze gminy a szczególnie grupa folklorystyczna, która pielęgnuje tradycje m.in. prowadzi muzeum w Lamusie i opiekuje się kaplicą / nie należy do tut. kościoła/. Szefowa grupy ciekawie opowiadała o historii okolicy i zamku jak i legend, które się z nim łączą. Warto poczytać w google.


Kopiec usypany przez Miączyńskiego po powrocie z Wiednia

Budynek zarządcy m.in. mieszkał w nim Ksawery Skłodowski, stryjeczny dziadek Marii Curie Skłodowskiej, która spędzała tu wakacje.

Lamus. Dwa z opartych rowerów należą do dwóch studentek z Krakowa, które mijałem będąc w Kazimierzu a które zmierzały do Bugu.

Jedne z eksponatów. Miałem takie łyżwy.

Ruiny zamku

Kaplica w środku, której orginalne freski z XVII w. z malowaniem, których łączy się ciekawa historia

Tu przed pałacem Zamojskich w Kozłówce. Zaczęło się robić chłodno. Zwiedziłem tylko powozownie i galerię sztuki socrealizmu. Wnętrz pałacu już nie zwiedziłem. Musiał bym czekać godzinę a tu nadciągała burza. Wolałem nie ryzykować. Szkoda bo w/g tych  co byli, lepsza wystawa niż na Wawelu czy w Łańcucie. Do agroturystyki i tak wróciłem mokry.
Lubartów przejechałem już w deszczyku. Sympatyczne miasteczko.








Kategoria wyprawa


  • DST 68.00km
  • Czas 03:56
  • VAVG 17.29km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Sprzęt Magnum yava
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ku Podlasiu przez Lubelszczyznę - dzień piąty

Czwartek, 10 lipca 2014 · dodano: 20.07.2014 | Komentarze 0

Trasa : Wąwolnica/Zarzeka, Nałęczów, Garbów, Krasienin, Niemce, Jawidz, Kijany, Zezulin, Grądy.

Od rana straszyli w TV strasznymi, krótkimi burzami i przelotnymi deszczami. Po drodze rzeczywiście niegroźne krótko padające deszcze ale tuż przed celem podróży - ulewa. Trochę mnie zmoczyło. Padało już do rana następnego dnia. Mimo, że byłem na miejscu dość wcześnie nici ze zwiedzania.
Na uwagę zasługuje wieś Garbów. Wg badań archeologicznych okolice były zamieszkiwane już przed 3000 lat p.n.e. W VIII i IX w. istniała świątynia pogańska i grodzisko. Pierwsza pisemna wzmianka pochodzi z 1326r. Gród należał do Odrowążów.
Przy drodze park i klasycystyczny pałac z XIX w. należący do ostatniego właściciela dóbr hr.Jezierskiego. Obecnie mieści się NFZ.


Kategoria wyprawa


  • DST 63.00km
  • Teren 2.00km
  • Czas 03:55
  • VAVG 16.09km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Sprzęt Magnum yava
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ku Podlasiu przez Lubelszczyznę - dzień czwarty

Środa, 9 lipca 2014 · dodano: 20.07.2014 | Komentarze 0

Trasa : Wąwolnica/Zarzeka, Łubki, Wojciechów, Palikije, Lublin, Płouszowice, Miłocin, Nałęczów, Wąwolnica/Zarzeka.

Dzień bardzo gorący, długi i męczący z powodu roweru przy "D" zwiedzając Lublin. Na trasie wielu "szosowców". W Lublinie również paru sakwiarzy. Trochę żałowałem, że nie posłuchałem rady gospodyni i nie pojechałem do Lublina Busem.

Lublin - zamek i starówka



Zrobiłem mu zdjęcie - grał i śpiewał stare piosenki Dżemu. Głos b.podobny do Riedla




Polecam wstąpić tu coś zjeść - tanio, smacznie i przytulnie



Lublin z wieży




Nałęczów - nie trzeba przedstawiać. Cicho, spokojnie, powoli. Typowe uzdrowisko

Park

Stare łazieńki

Pałac Małachowskich

Kategoria wyprawa


  • DST 65.00km
  • Czas 03:58
  • VAVG 16.39km/h
  • Temperatura 29.0°C
  • Sprzęt Magnum yava
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ku Podlasiu przez Lubelszczyznę - dzień trzeci

Wtorek, 8 lipca 2014 · dodano: 20.07.2014 | Komentarze 1

Trasa : Wąwolnica/Zarzeka, Rąblów, Kazimierz Dolny, Bochotnica, Puławy, Końskowola, Celejów, Wąwolnica/Zarzeka.

Trasa bardzo ciekawa krajobrazowo, sporo podjazdów. Wielu turystów takich jak ja.
W Wąwolnicy, która leży pośrodku między Kazimierzem a Lublinem postanowiłem spędzić dłużej i stąd robić wycieczki.
Wąwolnica zawdzięcza swe powstanie Kazimierzowi Wielkiemu, było to miasto, posiadało gród i mury obronne

Rynek i typowa zabudowa Wąwolnicy

Kazimierz Dolny - nie da się opisać tu trzeba być, piękne miasto

Ściana płaczu zbudowana z płyt nagrobkowych żydowskiego cmentarza zniszczonego przez Niemców, którzy m.in. wybrukowali nimi ulice Kazimierza

Rynek

Kamienice - spichlerze przy rynku

Widok rynku od strony zamku

Zamek

Bulwar - ciągnie się kilka km. jedzie się do Puław

Widok z bulwaru na stojącą niedaleko zamku wieżę wartowniczą

Puławy - park i pałace należące ongiś do rodów Czartoryskich i Lubomirskich. Bywał tu August Poniatowski.
Pierwszym budowniczym /1676 r./ był Stanisław Lubomirski. Przez ponad 100 lat mieszkali tu i rozbudowywali posiadłość Czartoryscy, którzy musieli ją po powstaniu Listopadowym w 1832 r. opuścić. Od roku 1862 mieszczą się tu różne instytuty rolnicze.
Wg legendy nazwa Puławy powstała, gdy pod ciężarem Zawiszy Czarnego pękła w karczmie ława. Ludzie wybuchli śmiechem, a rycerz zaklął i powiedział : " A niech to będzie pół ławy"
Tego miejsca też nie można opisać - tu trzeba być

Pałac dla córki Czartoryskich. Zaniedbany, mieści się tu instytut miodu.
Obok mieści się wejście do parku głównego zespołu pałacowego



Sarkofag upamiętniający Augusta i Zofię Czartoryskich









Udało się po długim proszeniu go


W Końskowoli uwagę zwraca XVII - wieczny kościół

Kategoria wyprawa


  • DST 87.00km
  • Teren 3.00km
  • Czas 04:55
  • VAVG 17.69km/h
  • Temperatura 29.0°C
  • Sprzęt Magnum yava
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ku Podlasiu przez Lubelszczyznę - dzień drugi

Poniedziałek, 7 lipca 2014 · dodano: 20.07.2014 | Komentarze 0

Trasa : Ożarów, Annopol, Józefów n. Wisłą, Piotrawin, Opole Lubelskie, Poniatowa, Wąwolnica/Zarzeka.

Za namową "tubylców" w Annopolu, zaraz za mostem skręciłem w lewo /zaoszczędzone ok.10 km/. Trasa wzdłuż Wisły - malownicza i ciekawa.

Tuż przed mostem prywatne muzeum wsi, zorganizowane przez jednego człowieka zwanego przez miejscowych "dziedzicem" i jego rodzinę. Jest świetnym gawędziarzem i ludowym rzeźbiarzem. Można tu przenocować i biesiadować.




Ja w takiej ławce się uczyłem i to w Częstochowie, czyli jestem już bardzo stary.

Po drodze spotkanie z miłym małżeństwem z Siedlec podróżującym w kierunku Rzeszowa i Przemyśla na oryginalnych elektrycznych rowerach własnej konstrukcji.

Mijane krajobrazy z widokiem na Wisłę


Miejscowość Piotrawin znana od 1076 r. Z miejscowością związana jest ciekawa historia wskrzeszenia właściciela wsi przez biskupa krakowskiego św. Stanisława, który odkupił dobra a po śmierci sprzedawcy procesował się z jego rodziną przed sądem królewskim, przed oblicze, którego jako świadka dostarczył wskrzeszonego. Pełny opis w google.
Wg mnie ciekawie opisał tą historię K. Bunsch w książce "Imiennik" -  wielkie oszustwo



Pałac przy kościele. Obecnie agroturystyka.

Zaraz za Opolem Lubelskim młyn /wygląda jak pałac/ z obok przylegającym stawem.




Kategoria wyprawa


  • DST 96.00km
  • Czas 05:10
  • VAVG 18.58km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Sprzęt Magnum yava
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ku Podlasiu przez Lubelszczyznę - dzień pierwszy

Niedziela, 6 lipca 2014 · dodano: 20.07.2014 | Komentarze 3

Trasa : Częstochowa, Kielce, Opatów, Ożarów

Jest to kontynuacja zeszłorocznej wędrówki wzdłuż Bug. Do Kielc dojechałem pociągiem. Dalej drogą krajową /mały ruch - niedziela/ do Ożarowa, gdzie miałem zamówiony nocleg. W Kielcach obowiązkowa wizyta u cioci. W Opatowie /trzeci raz/ godzinka na rynku przy lodach i dalej. Pogoda super. Na trasie wielu "szosowców"


Rynek w Opatowie

Ożarów
Kategoria wyprawa