Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi andjas z miasteczka Częstochowa - Lisiniec. Mam przejechane 42927.00 kilometrów w tym 4562.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.37 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Flag Counter

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy andjas.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 83.00km
  • Teren 30.00km
  • Czas 05:30
  • VAVG 15.09km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po gminie Lelów - dzień pierwszy

Sobota, 17 sierpnia 2013 · dodano: 19.08.2013 | Komentarze 0

Trasa : Częstochowa, Srocko, Małusy, Kobyłczyce, Żuraw, Lipnik, Julianka, Sieraków, leśną drogą do Konstantynowa, polno-leśną drogą do Mełchowa, czarnym szlakiem rowerowym do Lelowa, Drochlin, Podlesie.

Miał być to wyjazd na festiwal kultury żydowskiej. Brakło miejsca w agroturystce - znalazłem w Podlesiu / i b. dobrze /. Na rynku w Lelowie jak pod Jasną Górą w odpust. Masa samochodów osobowych i autokarów z Polski i Europy.
Po przeczytaniu programu - nic ciekawego jedynie występ Bratanków dziś o 20.
Bardziej interesujący był dzień wczorajszy - pokaz filmu nakręconego w Izraelu i dyskusja.
Na placu festynu kupa kramów.
W/g mieszkańców Lelowa za starego wójta było ciekawiej.


Kaplica przy murze otaczjącym dwór w Małusach Wielkich

Kościół w Żurawiu /bardzo stary z początku XV w./

W lesie przed Konstantynowem taki niezbyt zadany grób.
Wg informacji, uzyskanej od staruszki w Konstantynowie, jest to grób żołnierza niemieckiego zabitego przez czerwonoarmistów. Wg rozmówczyni Niemiec na kolanach, płacząc prosił o życie. / a co z konwencją genewską/



Tak wita Lelów przy wjeździe na rynek.

Drewniany, modrzewiowy, kościół w Podlesiu - XVIII w.

Dwór z XVIII w. naprzeciwko kościoła - odkąd go ktoś w latach 90 ubiegłego wieku kupił, popada w coraz gorszą ruinę i jak widać zarasta, głównie pokrzywami. Poprzednio była tu szkoła, świetlica wiejska i gmina i było ładnie, jak mówiła gospodyni agroturystyki.
Kategoria wyprawa


  • DST 17.00km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:00
  • VAVG 17.00km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po mieście

Piątek, 16 sierpnia 2013 · dodano: 17.08.2013 | Komentarze 0



  • DST 112.00km
  • Teren 35.00km
  • Czas 06:55
  • VAVG 16.19km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zamki w Mirowie i Bobolicach

Czwartek, 15 sierpnia 2013 · dodano: 16.08.2013 | Komentarze 0

Trasa : Częstochowa, koło huty, Olsztyn, Zrębice, Krasawa, Siedlec, Ostrężnik, czerwonym szlakiem rowerowym do kol. Trzemeszów, czarnym szlakiem rowerowym przez Łutowiec do Mirowa i Bobolic, zielonym szlakiem przez Łutowiec, Moczydło do Trzebniowa, czerwonym szlakiem do Złotego Potoku, aleją klonów i dalej żółtym szlakiem do Zrębic, Olsztyn, Bugaj, Częstochowa.

Wyjazd z domu o godz. 10, powrót 20. Pogoda super rowerowa. Na trasie wielu rowerzystów, nawet z innych województw. W Mirowie i Bobolicach tłumy turystów.
Jadąc szlakiem z Ostrężnika do kol. Trzemeszów wiele bajkowych postaci a w drodze powrotnej przed Zrębicami wioska Indiańska








Kategoria wycieczka


  • DST 23.00km
  • Teren 5.00km
  • Czas 01:10
  • VAVG 19.71km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Blachowni przez Łojki i z powrotem

Poniedziałek, 12 sierpnia 2013 · dodano: 12.08.2013 | Komentarze 1

W Blachowni wizyta u kolegi AT, który wspólnie z żoną i znajomymi ma zamiar wybrać się samochodem na Polesie. Zamierzają zwiedzić Lublin, Zamość, Chełm i Kozłówkę.
Kategoria Przejażdżka


  • DST 53.00km
  • Teren 10.00km
  • Czas 03:15
  • VAVG 16.31km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Olsztyna na festyn

Niedziela, 11 sierpnia 2013 · dodano: 11.08.2013 | Komentarze 0

Trasa : Częstochowa, Bugaj, Skrajnica / czarnym szlakiem - ostatnio jechałem tą drogą około 20 lat temu / do Olsztyna. Powrót przez Skrajnicę, Bugaj.

Dużo ludzi z dziećmi, rowerzystów. W Olsztynie pod zamkiem pokaz bractw rycerskich. Za cmentarzem odpust. Na wieczór zaplanowana inscenizacja szturmu na zamek i jego obrona. Nie czekałem.
Odwiedziłem kuzyna. Mile spędzony czas. Około 16, gdy wracałem w kierunku Olsztyna jechał sznur samochodów.
Na wypalankach godzinka przy kawie u kolegi na działce.
Kategoria wycieczka


  • DST 63.00km
  • Czas 04:00
  • VAVG 15.75km/h
  • Temperatura 35.0°C
  • Sprzęt Magnum yava
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po mieście

Sobota, 10 sierpnia 2013 · dodano: 10.08.2013 | Komentarze 0



  • DST 51.00km
  • Teren 3.00km
  • Czas 03:15
  • VAVG 15.69km/h
  • Temperatura 34.0°C
  • Sprzęt Magnum yava
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po mieście

Sobota, 3 sierpnia 2013 · dodano: 03.08.2013 | Komentarze 0



  • DST 59.00km
  • Teren 4.00km
  • Czas 03:33
  • VAVG 16.62km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po mieście

Środa, 31 lipca 2013 · dodano: 31.07.2013 | Komentarze 0



  • DST 98.00km
  • Teren 6.00km
  • Czas 06:10
  • VAVG 15.89km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po mieście

Piątek, 26 lipca 2013 · dodano: 26.07.2013 | Komentarze 0



  • DST 92.00km
  • Teren 2.00km
  • Czas 04:52
  • VAVG 18.90km/h
  • Sprzęt Magnum yava
  • Aktywność Jazda na rowerze

Śladami Mieszka i Chrobrego - dzień czternasty - ostatni

Sobota, 20 lipca 2013 · dodano: 25.07.2013 | Komentarze 3

Trasa : Grodzisk Mazowiecki, Jaktorów, Kamion, Nowy Kawęczyn, Gzów, Jeżów, Koluszki - pociągiem do Częstochowy.

Po mile spędzonym wieczorze u znajomych i długich nocnych rozmowach Polaków ruszyłem do domu. Jechałem dość szybko, gdyż chciałem zdążyć na pociąg.
Wg mapki jaką posiadałem miało być sporo dworków szlacheckich. Udało mi się upolować jeden - /może przeoczyłem/.


Już w rękach prywatnych.

Trochę żałowałem, że nie pojechałem do Skierniewic i tam nie wsiadłem do pociągu. Zwiedziłem wsie Łódzkie - nieciekawe.


Posumowanie :

Zakładany plan wyprawy zrealizowany.

Nocowałem w gospodarstwach agroturystycznych. Miejsce zamawiałem zawsze w dniu wyruszenia w trasę. Adresy miałem wynotowane z internetu /po trzy w pobliżu miejscowości w której planowałem się zatrzmać/. Na wszelki wypadek wziąłem ze sobą śpiwór i namiot. Śpiwór się przydał - /dwa razy, płaciłem niższą cenę, że nie korzystałem z pościeli/. Ceny w agroturystyce 30/35 PLN. Raz zapłaciłem 50 ale był na terenie basen, sauna, siłownia i super warunki a innych gospodarstw w pobliżu nie było. Warunki w pozostałych oceniam na b.d. W pokojach TV, możliwość korzystania z internetu, kuchni itp.

Pokonałem dystans 1207 km., /Wzdłuż Bugu prawie płasko/. Pogoda dopisała. Czasami miałem wiatr z przodu /głównie, gdy kierowałem się na zachód/.
Rower - super, nawet nie złapałem gumy.

Jeżeli ktoś chce wyprawić się w te tereny to należy się spieszyć - dlaczego ?
Przed każdą gminą zauważyłem tablice informujące o projektach unijnych. Za rok dwa można już nie zobaczyć starej zabudowy /obok lub za powstają budynki murowane/. Wkracza nowoczesność - teraz widziałem furmanki ciągnione przez konie /nie robiłem zdjęć-bałem się, że mogę oberwać batem/, czego np. nie zobaczy się już w świętokrzyskim. A najważniejsze - przyroda nienaruszona przez przemysł.
Ja na pewno tam wrócę - myślę o dokładniejszym poznaniu Polesia.




Te stworzenia towarzyszyły mi na każdym kroku wzdłuż Bugu i wiejskie psy, które czasami powodowały gwałtowne przyśpieszenie mojego pojazdu.